Jak zaoszczędzić nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie na zarządzaniu flotą transportową

Przedstawiciele branży transportowej nieustannie zmagają się z licznymi problemami i wyzwaniami. W dzisiejszym artykule omawiamy najważniejszy z nich. Ich wyeliminowanie pozwala zaoszczędzić od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie!

Każdy przejechany przez samochód ciężarowy kilometr powinien przekładać się na zysk. Dlatego z perspektywy właściciela firmy lub flotowca kluczowe jest efektywne zarządzanie stanem i wyposażeniem floty, a także elektronicznymi protokołami przekazań. Jednocześnie każdego dnia “transportowcy” są narażeni na przykre i kosztowne niespodzianki, które powracają niczym bumerang. Każdą z nich można łatwo wyeliminować z pomocą Inspecto i zapewnić firmie potężne oszczędności (o tym w dalszej części artykułu). Poniżej znajdziecie najczęstsze bolączki związane z zarządzaniem flotą transportową, z którymi zapewne sami musicie zmagać się codziennie.

Kosztowne braki w dokumentach

Dość często zdarza się, że kierowca ciężarówki wsiada do samochodu i rozpoczyna kolejną trasę – na przykład międzynarodową, trwającą nawet kilka tygodni – bez uprzedniego sprawdzenia, czy dysponuje kompletem dokumentów (dotyczących również jego samego). Przysłowiowe schody zaczynają się, gdy dochodzi do kontroli realizowanej przez służby i na jaw wychodzi jakiś brak w dokumentach (z którego kierowca nawet nie zdawał sobie wcześniej sprawy).

Przykładów takich kosztownych braków jest wiele. Brak upoważnienia z firmy leasingowej do użytkowania pojazdu przez firmę może we Włoszech skończyć się mandatem w wysokości aż 4 tys. euro, który trzeba zapłacić od razu na drodze! Sami, prowadząc firmy transportowe od wielu lat, wielokrotnie na własnej skórze przerabialiśmy taką, bolesną dla portfela przedsiębiorcy, sytuację.

Kolejny przykład to brak wypisu z – obowiązkowej na każdy samochód ciężarowy – licencji transportowej. Tutaj z kolei grozi nam kara w wysokości 200-300 euro. A jeśli mamy dużego pecha i trafimy na kontrolera-służbistę, to pojazd może zostać nawet unieruchomiony – zawrócony lub odesłany na parking do czasu uzupełnienia licencji.

Następny przykład to tzw. dokumenty zgłoszeniowe związane z pakietem mobilności. W przypadku transportu międzynarodowego musimy zgłosić kierowcę do właściwego urzędu na terytorium kraju, na obszarze którego realizowana jest trasa. Szofer musi posiadać przy sobie m.in.: przetłumaczoną na język obcy umowę o pracę, potwierdzenie zgłoszenia do systemu danego państwa, a nawet “paski z wynagrodzenia” potwierdzające, że wynagrodzenie – zgodne z minimalnymi stawkami danego kraju – jest mu wypłacane. Mimo iż zgłoszenie oraz obieg wymienionych dokumentów odbywa się w formie elektronicznej, to za brak każdego z nich w pojeździe podczas kontroli grozi mandat w wysokości 800 euro!

Warto w tym miejscu podkreślić, że na początku 2022 roku w życie wejdzie druga część przepisów związanych z pakietem mobilności. Wśród nich znajdą się m.in. te związane z delegowaniem kierowców, powrotem pojazdu do macierzystego kraju czy wymaganiami dotyczącymi siedziby. Oznacza to pojawienie się w obiegu nowych dokumentów, których brak będzie skutkował kolejnymi bolesnymi mandatami.

“Znikające” telefony służbowe i elementy wyposażenia pojazdu

Żyjemy w czasach dostępu do informacji w czasie rzeczywistym. Trend ten nie ominął również branży transportowej i logistycznej. Dlatego właściciele firm wyposażają kierowców, oprócz systemów telemetrycznych zainstalowanych w samochodach ciężarowych, w telefony komórkowe z dedykowanymi aplikacjami mobilnymi. Umożliwiają one kontrolę nad zagadnieniami takimi jak: dojazd na załadunek, zakończenie załadunku, rozładowanie towaru itd.

Niestety często taki telefon ginie lub zostaje uszkodzony. Średnio co 2-3 miesiące trzeba zatem kupić nowy. Przy dużej flocie skala tego problemu robi się już spora i generuje niepotrzebne (właściwie stałe) koszty, za które nikt nie jest odpowiedzialny.

W kwestii wyposażenia pojazdu mowa m.in. o pasach oraz belkach zabezpieczających ładunek. Ciągnik i naczepa powinny być wyposażone w nawet kilkadziesiąt sztuk takiego sprzętu, a często podczas załadunku okazuje się, że np. pasów brakuje w odpowiedniej liczbie. Wówczas trzeba uzupełnić braki, kupując dodatkowe wyposażenie po znacznie wyższej marży na załadunku. Kolejne zbędne koszty gotowe. Tymczasem wystarczyło zgłosić aktualny stan wyposażenia w aplikacji Inspecto i uzupełnić je przed wyjazdem z bazy.

Problemy z oponami i uszkodzenia zewnętrzne pojazdu

O problemach z oponami przedstawiciele branży transportowej mogą praktycznie pisać książki, i to wielotomowe! Korzystanie z nadmiernie zużytego ogumienia jest po prostu niebezpieczne i dlatego należy regularnie sprawdzać stan opon. Przypominamy, że wystarczy już przy stosunkowo małej prędkości (20-30 km/h) najechać na krawężnik, żeby doszło do przetarcia lub nawet pęknięcie opony!

Dlatego kontrola opon podczas zdawania pojazdu jest tak ważna. Problem w tym, że już przy flocie liczącej kilkanaście samochodów ciężko jest prowadzić cały proces kontroli i egzekwować go wśród kierowców. Przez to ryzykujemy niebezpiecznym uszkodzeniem opony na drodze.

Kolejna sytuacja, w której równie ciężko ustalić odpowiedzialność to pojawienie się uszkodzeń zewnętrznych ciągnika siodłowego lub naczepy. Już we flotach liczących przynajmniej 10 pojazdów zazwyczaj jednym samochodem jeździ kilku kierowców, a w jeszcze większych firmach nawet kilkunastu kierowców. Jak w takiej sytuacji znaleźć osobę, która powinna ponieść odpowiedzialność za powstałe uszkodzenia? Środki na naprawę można wyegzekwować z polisy ubezpieczeniowej kierowcy.

Zamiast bawić się w detektywa lepiej skorzystać z Inspecto – aplikacji do zarządzania stanem i wyposażeniem floty. Po każdej trasie, podczas zdawania pojazdu, otrzymasz elektroniczny protokół od kierowcy. Zaznacza on w nim stan wyposażenia, wykonuje zdjęcia, przez co łatwo jest wyłapać uszkodzenia pojazdu, stan opon itp. A flotowiec widzi to wszystko w systemie i zleca dalsze działania.

Czystość w samochodzie

Z rotacją kierowców jeżdżących jednym pojazdem wiąże się też kwestia zachowania odpowiedniej czystości. W kabinie samochodu ciężarowego, czyli miejscu, w którym kierowca spędza większość swojego czasu, czasami nawet kilka tygodni, warto zadbać o porządek. Wśród kierowców, tak jak i w innych grupach zawodowych, znajdziemy zarówno osoby, które cenią sobie czystość, jak i te, które mają do tego zagadnienia znacznie swobodniejszy stosunek…

Jeśli pojazd po zakończonej trasie zjeżdża do bazy, wówczas możemy kontrolować czystość w kabinie bez większych trudności. Jednak gdy samochód przez większość czasu jeździ za granicą, tracimy taką możliwość i rodzi się kolejny uciążliwy problem. Przy flocie liczącej już kilkanaście pojazdów kwestia utrzymania stałego porządku w kabinie i przekazywania sobie między kierowcami czystych samochodów nabiera fundamentalnego znaczenia. Pamiętajmy, że jest to miejsce nie tylko pracy, ale i życia danej osoby przez kilka tygodni.

Co więcej, kierowcę może mocno demotywować konieczność sprzątania kabiny po kimś już na starcie większości kursów. Może to wręcz skłaniać do poszukiwania innego miejsca pracy, a wszyscy wiemy, że na rynku brakuje kierowców. Dlatego kwestia dbania o porządek i kontrola przestrzegania standardów w tym zakresie to dziś bardzo ważny element konkurencyjności. Jedną z głównych funkcji aplikacji Inspecto jest tworzenie raportów – zawierających m.in. dokumentację zdjęciową wnętrza kabiny, jak i pojazdu od zewnątrz – na temat czystości zdawanego pojazdu.

Niedobór kierowców i pojazdów

Polska branża transportowa wciąż zajmuje pozycję lidera w transporcie drogowym w ramach Unii Europejskiej. Ponad jedną piątą międzynarodowych przewozów na obszarze Wspólnoty realizują rodzime firmy. Mogłoby być jeszcze lepiej, ale “transportowcy” zmagają się potężnymi brakami kierowców oraz ciągników siodłowych. Według eksperckich szacunków na rynku jest miejsce na nawet 200 tys. dodatkowych etatów. W tym przypadku mówimy też o swego rodzaju zamkniętym kręgu – niedobór kierowców w dużym stopniu determinuje niedobór pojazdów. Problem ten dodatkowo pogłębia otoczenie gospodarcze i prawne, przez co przedsiębiorcy na nowe samochody muszą czekać nawet kilka miesięcy.

W związku z tym dodatkowego znaczenia nabiera temat efektywnego zarządzania dostępną flotą transportową i eliminowanie zbędnych kosztów (szczególnie tych powtarzających się, które można przewidzieć). Skoro z jednej strony, jako przedsiębiorcy, mamy zamrożoną możliwość powiększania naszych firmowych zasobów (kierowcy i pojazdy), to musimy maksymalnie dobrze wykorzystać to, co mamy do dyspozycji.

Posiadanie aplikacji do wykonywania elektronicznych protokołów przekazań przekłada się też pozytywnie na zatrzymanie w firmie najlepszych kierowców. Biorąc pod uwagę popyt i podaż na rynku pracy, dopilnowanie takich kwestii sprawi, iż zapewnimy sobie utrzymanie dotychczasowej kadry kierowców. Jednocześnie takie detale często mogą zdecydować, że nowy szofer wybierze naszą firmę, a nie konkurencję.

W dzisiejszym artykule przedstawiliśmy najczęstsze i najbardziej uciążliwe bolączki, z którymi na co dzień zmagają się właściciele firm czy osoby odpowiedzialne za zarządzanie flotą transportową. Większość tych problemów generuje dodatkowe niepotrzebne koszty. Co jeszcze ważniejsze, można je łatwo i na stałe wyeliminować ze wsparciem naszej aplikacji. Inspecto pomoże Ci zaoszczędzić od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie!